Nocne lepienie pierogów to ostatnio jedno z moich ulubionych zajęć ;) Nie mam już siły, ale nadal zagniatam, wałkuję, lepię i gotuję. I oczywiście podjadam podczas lepienia :P Dzisiaj przeszłam sama siebie. Pierogi są przepyszne, chyba już nigdy nie kupię gotowych. A przepis? Bajeczny! Dobrze, że zajrzałam na blog
Niebieskiej Pistacji :) A przepis na ciasto od
Domi (w nim cały sekret). POLECAM!
Pierogi ze szpinakiem i serem feta
Składniki:
CIASTO:
- 600 g mąki pszennej
- 1 żółtko
- 100 g miękkiego masła
- szczypta soli
- 275 ml gorącej wody
FARSZ:
- 2 opakowania mrożonego szpinaku,
- 270 g sera feta,
- 3-4 ząbki czosnku,
- 2 łyżki masła,
- pieprz biały,
- sól
Ciasto: do mąki dodajemy żółtko, masło, sól i wlewamy gorącą wodę, bardzo dokładnie wyrabiamy gładkie, elastyczne ciasto, wkładamy je do dużej miski, przykrywamy ściereczką.
Farsz: na maśle podsmażamy szpinak (najlepiej żeby rozmrażał się na durszlaku, żeby jak najwięcej wody odciekło). Studzimy. Dodajemy posiekany czosnek, sól, pieprz, pokruszoną fetę. Dobrze mieszamy - farsz powinien być gęsty. Ciasto cienko rozwałkowujemy, szklanką wykrawamy kółka, nakładamy farsz i lepimy pierogi. Wrzucamy do osolonego wrzątku, czekamy aż pierogi zaczną wypływać. Wyjmujemy pierogi - nie trzeba ich długo gotować, ponieważ ciasto jest parzone.
Smacznego!