niedziela, 28 października 2012

Gorąca czekolada i "Słodkie życie w Paryżu"

Po trudach związanych z pisaniem magisterki i wertowaniem opasłych tomów na temat literatury współczesnej, wybrałam się do księgarni po coś lekkiego do czytania. Na moje wielkie szczęście jedną z pierwszych książek, które rzuciły mi się w oczy, była ta autorstwa Davida Lebovitz'a - "Słodkie życie w Paryżu". Lebovitz opisuje czas, kiedy mieszkał w stolicy Francji, mentalność paryżan, a przede wszystkim francuskie smakołyki. Urzekł mnie w szczególności opisem gorącej czekolady, którą miał okazję wypić w Patisserie Viennoise, wiedeńskiej cukierni w Paryżu.

"Jeśli dłużej się nad tym zastanowić, parująca filiżanka chocolat chaud, przyrządzonej tak jak lubię, stanowiłaby całkiem przyjemny ostatni posiłek. Może od tej pory będę się zgadzał na grubą warstwę bitej śmietany, na którą zawsze mnie namawiają. Jeśli odejdę z tego świata, to przynajmniej jako bardzo szczęśliwy człowiek. Będę mógł wtedy uczciwie powiedzieć, że wreszcie znalazłem najlepszą czekoladę w Paryżu, za którą 'warto oddać życie'". (David Lebovitz, Słodkie życie w Paryżu, Bielsko Biała 2012, wyd. Pascal)

Autor postanowił oczywiście odtworzyć smak tej czekolady, tak, żeby jego czytelnicy mogli spróbować chociaż namiastki. Jest rzeczywiście wyśmienita - wytrawna, rozgrzewająca i dodająca energii w czasie październikowej zimy. Od siebie dodałam szczyptę chili, żeby przyjemnie mrowiła w język :) Szczerze polecam!



Gorąca czekolada

Składniki:

  • 500ml pełnego lub odtłuszczonego mleka
  • 140g drobno połamanej półsłodkiej lub gorzkiej czekolady
  • szczypta gruboziarnistej soli
Rozgrzewamy mleko i czekoladę w średniej wielkości rondlu, aż zacznie się gotować, dodajemy sól. Uważamy, żeby mleko nie wykipiało :)
Zmniejszamy ogień i gotujemy miksturę, regularnie mieszając, przez 3 minuty. Jeśli zależy nam na gęstszej konsystencji, gotujemy 1-2 minuty dłużej. 

(można przechowywać w lodówce do pięciu dni, podgrzać w rondlu lub mikrofalówce)

I jeszcze jedna rada od autora: "Pamiętajcie o wybraniu czekolady najlepszego gatunku. Przepis składa się z tak niewielu składników, że jakość czekolady naprawdę odgrywa ważną rolę". Ja wybrałam czekoladę Lindt 70% kakao. 


sobota, 27 października 2012

Krem z brokułów

Najprostsza i najlepsza zupa na świecie. Zielona i wiosenna, w przeciwieństwie do aury na dworze. Najwspanialsza w wykonaniu mojej Siostry, ale moja wyszła (prawie) taka sama :) Dzięki szybkiej instrukcji telefonicznej znad morza :) Polecam!



Krem z brokułów

Składniki:

  • jeden duży brokuł (lub dwa mniejsze)
  • 50g masła
  • łyżka oliwy
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 kostki rosołowe z lubczykiem
  • ok. 200ml śmietanki 30%
  • gałka muszkatołowa
  • sól, pieprz
Od umytego brokuła odcięłam najtwardsze części i pokroiłam w kostkę. Wyciśnięty przez praskę czosnek podsmażyłam przez moment na maśle i oliwie. Do tego dorzuciłam brokuła i smażyłam, mieszając, aż lekko zmiękł. Wtedy zalałam wszystko litrem wody i gotowałam do wrzenia. Dorzuciłam kostki rosołowe, wymieszałam, potem dodałam różyczki brokuła i gotowałam do miękkości. Ugotowane brokuły zmiksowałam blenderem na krem, doprawiłam do smaku gałką, solą i pieprzem. Zdjęłam z gazu, chwilę odczekałam i wlałam śmietankę. Wymieszałam. Mniam!
Smacznego!


poniedziałek, 1 października 2012

Ciasteczka razowe

Razowe ciasteczka. Zdrowe, pachnące masełkiem, z ziarenkami wanilii - idealne, żeby zabrać je ze sobą do pracy, bo są takie... śniadaniowe. Polecam! Przepis STĄD.


Ciasteczka razowe

Składniki:

  • 150g mąki pszennej
  • 70g mąki razowej
  • 50g cukru pudru
  • ziarnka z jednej laski wanilii
  • szczypta soli
  • jajko
  • 100g zimnego masła
Ze wszystkich składników zagniatamy ciasto. Formujemy kulę, owijamy folią kuchenną i wkładamy do lodówki na 30 minut. Wałkujemy na dobrze podsypanej mąką stolnicy. Wałkujemy na grubość około 5 mm. Wycinamy kształty i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. W gazowym piekarniku piekłam ok. 17 minut.
Smacznego!