Zanurzone w maśle, utytłane w cukrze, pachnące cynamonem. Najlepsze jeszcze ciepłe. Pieczone pączki. Świetna alternatywa dla tych smażonych w głębokim tłuszczu - jeśli w domu chcemy mieć zapach drożdżowego ciasta, a nie smażenia :) Polecam, są pyszne! Przepis STĄD.
Składniki (wychodzi ponad 20 pączków):
- 1 i 1/3 szklanki ciepłego mleka
- 14 g świeżych drożdży
- 2 łyżki miękkiego lub roztopionego masła
- 2/3 szklanki cukru
- 2 jajka
- 5 szklanek mąki pszennej
- 1 łyżeczka soli
oraz:
- 100 g masła, roztopionego
- 1,5 szklanki drobnego cukru (użyłam drobnego brązowego)
- 1 łyżka cynamonu (można pominąć)
Ze świeżych drożdży robimy rozczyn. Do mleka dodajemy masło (roztopione studzimy) i cukier. Mieszamy z roztrzepanymi jajkami, dodajemy mąkę i sól, wyrabiamy. Ciasto powinno być gładkie, elastyczne, nieklejące. Odstawiamy przykryte w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
Po tym czasie ciasto wyjmujemy, krótko wyrabiamy, wałkujemy na grubość około 13 mm. Większą szklanką wycinamy koła, a mniejszą foremką dziurki, by powstał kształt oponek. Układamy na blaszce (ułożyłam na papierze do pieczenia). Przykrywamy, pozostawiamy do napuszenia na 45 minut w ciepłym miejscu.
Pieczemy w temperaturze 180ºC około 8 - 10 minut (piekłam nawet mniej niż 8).
Jeszcze w czasie pieczenia pączków roztapiamy masło, cukier mieszamy z cynamonem.
Pączki po upieczeniu studzimy około 2 minut, następnie zanurzamy w maśle z każdej strony, obtaczamy w cukrze, odkładamy.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz